Królewna Śnieżka i siedmiu...

Chyba nie ma osoby, która w dzieciństwie nie oglądała bajek. Do teraz mi samej zdarza się je oglądać. Tym bardziej, że wytwórnia Disneya produkuje je dla osób w każdym wieku. Każdy człowiek, czy to duży czy to mały, znajdzie coś dla siebie. Ci młodsi zachwycają się ogólną tematyką i różnorodnością, postaciami itp., a Ci starsi doszukują się w bajkach głębszego sensu, jakiegoś przesłania, puenty, którą każda posiada. Z sentymentem wracam do bajek typu „Król lew”, „ Anastazja”, „ Pocahontas” no i oczywiście do tych nowszych, takich jak „Czerwony kapturek- prawdziwa historia „ czy też „Mój brat niedźwiedź”, która według mnie jest niesamowita pod każdym względem. Która z nas nie chciała być królewną, którą uratuje książę na białym koniu. W dzieciństwie marzyłam, by chociaż na chwilę zamienić się w taką księżniczkę, poczuć się jak to jest nią być. Zastanawiacie się pewnie dlaczego właśnie o bajkach piszę? Po zakupie długiej żółtej plisowanej spódnicy starałam się rozgryźć co do niej będzie pasować. Idealnym rozwiązaniem była bluzka w kolorze niebieskim i w sumie tak narodził się pomysł sesji pod nazwą „Królewna Śnieżka". Poniżej przedstawiam wam jedno zdjęcie, jeden owoc tej sesji, która miała miejsce już miesiąc temu. Czekam na resztę zdjęć, a jak tylko uzyskam zgodę autorki, to się nimi podzielę z wami.